Istnieje niepokojący trend wśród hashtagów — i obawiam się, że fotografowie z mojej branży mogą należeć do najgorszych przestępców.
Na Instagramie i innych miejscach można zobaczyć obrazy oznaczone jako # photojournalism or #reportaż kiedy w rzeczywistości są to tylko zdjęcia.
Mówię „tylko”, mimo że fotografia była moją wielką pasją zawodową. Ale właśnie z powodu tej pasji i mojego szacunku dla pracy prawdziwych fotoreporterów szczególnie niepokoi mnie, gdy fotografowie ślubni nazywają swoją pracę „reportażem”. Właściwie użyte słowo oznacza w rzeczywistości coś ważnego, wykraczającego poza tylko stylistyczną zarozumiałość.
Jednak dla kontrastu, jestem główną cheerleaderką tych praktykujących #fotoreportaż ślubny. Jest to jedna z najbardziej poruszających, sugestywnych i najpiękniejszych prac wykonanych przez profesjonalnych fotografów i — z tym ważnym kwalifikatorem, „ślubem” — jest mocnym stwierdzeniem o kreatywnym podejściu i etyce technicznej fotografów Wedding Photojournalist Association.
Czym więc jest „fotoreportaż ślubny”?
Fotoreportaż ślubny to fotografia ślubna, która dąży do uczciwości i autentyczności — rzeczowej, dokumentalnej jakości — uprawianej przez fotoreporterów. Nazywanie tej prostej praktyki rejestrowania ruchów i momentów dnia ślubu „trendem” wydaje się nieco dziwne, ale nie można zaprzeczyć, że po założeniu WPJA w 2002 roku pomysł dostosowania rzemiosła fotoreportera do fotografia ślubna zapaliła się szybciej niż płomień jedności świec.
Ale zakładając, że te zdjęcia mają uchwycić wspomnienia młodej pary z tamtego dnia — a nie, powiedzmy, zilustrować kryminał ze strony A-14 lokalnej gazety — wtedy wykonana praca i obrazy będące jej rezultatem to „fotoreportaż ślubny” lub "reportaż ślubny" — zainspirowany ale nie to samo co „fotoreportaż” czy „reportaż”.
Dlaczego ludzie nadużywają tych terminów?
Fotografowie ślubni, którzy ubiegają się o członkostwo w WPJA, dokładnie sprawdzają swoje strony z portfolio przed zatwierdzeniem ich członkostwa. Ich praca musi odzwierciedlać doświadczenie w uchwyceniu „momentów” w dniu ślubu. Ale fałszywe przedstawianie ich portfolio jako przykładu „reportażu” (a nie konkretnie „reportażu ślubnego”) musi zostać poprawione, zanim będą mogli zostać członkami. W przypadku terminu „fotoreportaż” jest to zasada włączania członków od 2002 roku.
Niestety, patrząc poza tę grupę profesjonalistów, rośnie liczba fotografów ślubnych, którzy będą pretendować do miana prawdziwego fotoreportażu lub reportażu bez żadnych kwalifikacji ani dowodów. Nawet jeśli ktoś niejasno twierdzi, że został „opublikowany”, klient może potrzebować dokładniejszego zapytania, aby dowiedzieć się, czy fotograf rzeczywiście otrzymał zlecenia z jakichkolwiek publikacji.
Czy powinno cię to obchodzić?
Biorąc pod uwagę związek WPJA z rzeczywistą pracujących fotoreporterów i redaktorów fotografii prasowej — i korzenie wielu członków w rzeczywistych reportażach — uważamy, że zacieranie granic jest złe dla fotografii ślubnej, ponieważ stanowi fałszywą reklamę. I to jest złe dla fotoreportażu, szczególnie w dobie nagłośnienia mediów społecznościowych i wszechobecnej ekspresji wizualnej, od kanałów na Instagramie po memy internetowe. Biorąc pod uwagę niedawny wzrost oskarżeń o „fałszywe wiadomości” i ukryte programy ujawniane w mediach internetowych rzekomo dziennikarskich, uważamy, że ważniejsze niż kiedykolwiek jest dumnie rościć sobie prawo do naszej własnej pracy w „fotoreportażu ślubnym”, a tym samym wzmocnić niezależność i usługi „fotoreportażu informacyjnego” — który is synonimem terminów „fotoreportaż” i „reportaż”.
Sama definicja uczciwości
Szczerze mówiąc, pary zatrudniające fotografa ślubnego nie powinny się nawet martwić tym problemem. Ale oni powinien zwracaj uwagę na uczciwość i profesjonalizm fotografa, którego zatrudniają. A jeśli ten fotograf twierdzi, że jest po prostu „fotoreporterem”, ale nie jest lub nie był zatrudniony ani nie pracował dla rzeczywistej organizacji medialnej, prawdopodobnie spotkałeś fotografa, który może bawić się szybko i luźno z innymi ważnymi definicjami, takie jak „terminy” i „rezultaty”.
Definicje słów są dla mnie ważne — i, jak można się spodziewać, są ważne dla dziennikarzy, reporterów i redaktorów, fotograficznych lub innych. (Ponadto mogą być bardzo ważni dla Federalnej Komisji Handlu i sądów!) Po mojej pełnoetatowej pracy jako pracownik najstarszej nieprzerwanie wydawanej gazety codziennej w Ameryce (The Hartford Courant), ale jako że dopiero zaczynałem Podczas mojej pracy jako fotograf ślubny pracowałem jako asystent redaktora ilustracji (wyłącznie zdjęć) dla jednego z wiodących światowych wydawców materiałów referencyjnych (Oxford University Press) nad dużym nowym słownikiem amerykańskiego języka angielskiego. A w tym słowniku jego najnowsza edycja nadal definiuje reportaż jako: „Przekazywanie wiadomości dla prasy i mediów nadawczych”.
Dolne linie
Podstawową zasadą dla fotografów ślubnych, którzy wzorują się na fotoreporterach podczas nagrywania historii ślubu młodej pary (a nie reżyserują lub manipulują sytuacjami i sceneriami, jak mogliby tego oczekiwać tradycyjni fotografowie ślubni), jest jasne za każdym razem, że twoja praca jest „fotoreportaż ślubny” lub „reportaż ślubny” i nie próbuj sugerować kariery w prawdziwym fotoreportażu, gdzie nie ma takiej codziennej pracy ani CV. Postępowanie w inny sposób – fałszywie określanie własnej fotografii ślubnej jako „reportaż” lub „fotoreportaż” – jest w najlepszym razie nieostrożne. Jeśli zawodowy fotograf nie zna rodzaju pracy, którą wykonuje, ani rodzaju pracy, którą wykonują inni fotografowie w bardzo różnych okolicznościach, czego jeszcze nie wie o swojej dziedzinie? W najgorszym przypadku takie wprowadzenie w błąd jest nieuczciwą i korupcyjną praktyką biznesową.
A co najważniejsze dla par poszukujących fotografa ślubnego? Jeśli pojawi się fotoreporter ślubny WPJA, Twoja fotografia ślubna będzie w dobrych rękach. Jeśli pojawi się prawdziwy, pracujący fotoreporter, prawdopodobnie masz tego dnia większe zmartwienia niż fotografia ślubna.