500 + (EUR)

Łukasz Popielarczyk

Fotografia ślubna w Polsce

3

FOTOGRAF Z MIŁOŚCIĄ UCHWYTUJE CHWILE

Chyba nikt z nas nie pamięta, jak to się wszystko zaczęło. Na początku były to przypadkowe spotkania, które powoli przeradzały się w regularne randki. Wiele razy rozstawaliśmy się tylko po to, by znów móc rzucić się sobie w ramiona. Kiedy po raz pierwszy zdałem sobie sprawę, że to będzie miłość mojego życia? Na ślubie mojej siostry – wtedy po raz pierwszy zaprosiłem ją na tak ważną uroczystość rodzinną. Wtedy zrozumiałam, ile radości możemy dać innym. To było dwanaście lat temu, od tamtej pory nie puszczając jej ramion, wciąż starając się, aby było to "długo i szczęśliwie" - ja i moja Pani Fotografia. Znacie już naszą historię, a teraz kilka słów o mnie. Oprócz tego, że jestem fotografem, jestem też: małym Teo i już nie takim małym tatą Franka, weganinem i biegaczem, pasjonatem głośnej muzyki i dobrego jedzenia, a przede wszystkim niemal szaleńczo zakochanym!

Listy klientów 3

Następujące litery są od klientów Łukasza Popielarczyka.

Żonaty: 11 roku temu

Monika i Michael

Referencje, dziękuję ... no i wszyscy razem :) Dokładnie rok temu mój mąż Michał i ja zaczęliśmy szukać naszego fotografa ślubnego. Jest to trudne zadanie, a jest ich tak wiele i oczywiście chcesz zdobyć najlepsze. Znajomy polecił Cię, od razu zobaczyliśmy Twoje zdjęcia i polubiliśmy - zostałeś zatrudniony. Oczywiście liczyliśmy na niesamowite zdjęcia, a teraz, po ich obejrzeniu, wiemy, że nie mogliśmy prosić o lepszego fotografa. Nie tylko twoje zdjęcia były świetne, ale ty też jesteś świetny. Mój mąż i zdjęcia ... spróbuj zrobić jedno bez narzekania, to praktycznie niemożliwe, wziąłeś setki, a wszystko, co usłyszałem od Michaela, to to, że jesteś naprawdę miłym facetem, to po prostu niesamowite. Podczas ślubu tak naprawdę Cię tam nie zauważyliśmy, ale widząc wszystkie zdjęcia, niczego nie przegapiłeś. Jesteś tam dla swoich klientów, nic nie wydaje się być dla Ciebie problemem. Nasz ślub odbył się w sobotę, a miesiąc miodowy rozpoczął się w poniedziałek, więc mieliśmy tylko niedzielę na zrobienie kilku zdjęć w plenerze, a ty byłeś tam gotowy o 11.30 w niedzielny poranek z wielkim uśmiechem, cierpliwie czekając, aż mój zmarły mąż zapiął guziki na swoim koszula. Przed ślubem, kiedy wspomniałem Michaelowi, że musimy robić zdjęcia w niedzielę, pomyślałem, że prawie będziemy musieli odwołać ślub;). Robienie zdjęć po całonocnych tańcach i imprezach z rodziną i przyjaciółmi nie wydawało się najlepszym pomysłem, ale nie miał wyboru. A jednak patrząc na te zdjęcia z niedzieli nie mogę uwierzyć, że spaliśmy jakieś 4 godziny, wyglądają niesamowicie. Spacerując przez 3 godziny, słuchając, jak radzisz nam `` może zrób to, może zrób to '' i ani jednej skargi od Michaela, nie wiem jak to robisz i jaką masz magiczną moc, ale mój zmęczony i trochę kaca mąż wykonywał wszystkie polecenia z szerokim uśmiechem, gawędząc i powtarzając, jaki to dobry pomysł, żeby to zrobić. Teraz, patrząc na nasze zdjęcia z soboty i niedzieli, wiemy, że nie chcielibyśmy mieć tam nikogo innego, wydawało się, że nas znasz i wiesz, jak to uchwycić na naszych zdjęciach. Pierwsze zdjęcie dostaliśmy w niedzielny wieczór (tego samego dnia, w którym mieliśmy sesję) i było super. Drażniłeś nas, zdjęcie było piękne i dobrze było go mieć, żebyśmy mogli pokazać go naszym niespokojnym przyjaciołom; użyliśmy go również w naszych kartkach z podziękowaniami. Łukaszu, wielkie dzięki za to, że byłeś z nami w naszych czasach, za uchwycenie naszych chwil, za nadanie nam ładnego wyglądu;) Muszę wspomnieć, że podczas podróży poślubnej prawie za każdym razem, gdy mój mąż zabierał aparat, pojawiało się Twoje imię. Chcielibyśmy powiedzieć, że to nie jest pożegnanie, to notatka „do zobaczenia później”, ponieważ mamy nadzieję, że spotkamy się ponownie i może zrobimy więcej zdjęć. Monika i Michael Thornton

Żonaty: 11 roku temu

Katie i Graham

Drogi Łukaszu, Wybierając fotografa na nasz ślub pomyśleliśmy, że będziemy musieli długo szukać. Ponieważ panna młoda jest zawodowym fotografem, sprawy mogły się okazać trudne! Jednak wystarczy jedno spojrzenie na Twoją witrynę i nie szukaliśmy dalej. Kiedy nasz pierwotny plan zawarcia związku małżeńskiego w Polsce upadł, byliśmy zachwyceni, że zgodziliście się pojechać do Anglii - byliśmy już pod takim wrażeniem całej pomocy, jaką zaoferowaliście w planowaniu naszego ślubu. Od samego początku czuliśmy się w bardzo zdolnych rękach; byłeś niezwykle skuteczny i pewny siebie w kraju, którego nie znałeś zbyt dobrze i od razu poczuliśmy się z tobą dobrze. Kilka dni, które spędziliśmy razem, od sesji zaręczynowej w Kidderminster, do naszego bardzo długiego dnia ślubu, a na końcu wspaniałej sesji ślubnej na plaży w Walii, było niesamowitych. Pracowałeś bardzo ciężko i najwyraźniej jesteś niezwykle pasjonatem swojej pracy. Twój sposób budowania relacji z klientami i sprawiania, by sesje zdjęciowe były produktywne, ale jednocześnie zabawne, są fantastyczne. Byliśmy bardzo smutni, mogąc się z tobą pożegnać; w krótkim czasie, kiedy cię poznaliśmy, z pewnością zbudowaliśmy z tobą dobre relacje, ponieważ zawsze byłeś bardzo przyjazny i zabawny. Byliście nawet zadowoleni, kiedy nasz samochód weselny zepsuł się w drodze do domu z Walii i musieliśmy znieść 6-godzinną misję ratunkową w domu! Po ślubie nie mogliśmy się doczekać naszych zdjęć iz pewnością nie zawiedliśmy się! Łukaszu, masz cudowną umiejętność uchwycenia najdrobniejszych chwil, które po ślubie są prawie zapomniane, ale obrazy naprawdę przyniosły te małe wspomnienia. Cudownie było najpierw zobaczyć wszystkie nasze zdjęcia online bez czekania na ostateczne kopie i zawsze byliśmy bardzo podekscytowani, gdy powiedziałeś nam, że mamy nową galerię do obejrzenia. Od chwili, gdy wysłałem Ci pierwszego e-maila, naprawdę wyszedłeś poza swoje obowiązki jako fotograf ślubny. Wyjątkowy fotograf na wyjątkowy weekend i na pewno inspiracja. Życzenia, Kate i Graham

Żonaty: 12 roku temu

Caroline i Adrian

Teraz, gdy sprawy nieco się uspokoiły i właśnie otrzymaliśmy nasz niesamowity album ślubny, Adrian i ja chcieliśmy po prostu napisać i wyrazić nasze szczere podziękowania za całą twoją ciężką pracę. Przekroczyliście znacznie nasze oczekiwania wobec fotografa ślubnego i przedstawiliście nam wyjątkową gamę zdjęć, które naprawdę oddają radość i emocje naszego ślubu. Pięknie uchwyciłeś każdą chwilę - od przybycia naszych gości do kościoła po formalne zdjęcia rodzinne i nasze pierwsze portrety jako męża i żony. Pracowałeś tak szybko i niepozornie, doskonale łącząc ujęcia formalne i nieformalne i tak dobrze współdziałałeś zarówno z naszymi anglojęzycznymi, jak i polskojęzycznymi rodzinami. Moja mama ma już tak wiele twoich zdjęć w ramkach i na wystawie w ich domu! Najtrudniejszą częścią całego procesu było wybranie 60 zdjęć do umieszczenia w naszym albumie ślubnym, kiedy jest tak wiele zdjęć, które kochaliśmy. Sam album jest oszałamiający i został ukończony tak szybko, mimo że mieszkamy w połowie świata! Nie mogliśmy sobie wyobrazić wspanialszego rekordu naszego dnia. Dziękujemy za to, że jesteś tak ważną częścią naszych uroczystości i za niesamowicie ciężką pracę nad naszym ślubem - cieszymy się, że zgodziłeś się pojechać do Wielkiej Brytanii, aby z nami współpracować. Planowanie naszego ślubu w Wielkiej Brytanii z Singapuru z pewnością wiązało się z pewnymi wyzwaniami logistycznymi i naprawdę doceniamy czas spędzony z nami na Skype i przez e-mail, przygotowując się do naszego wielkiego dnia, a także czas spędzony z nami w Wielkiej Brytanii w ciągu tygodnia poprzedzającego ślub, na którym mieliśmy okazję cieszyć się nieformalną sesją zaręczynową i poznać się nawzajem. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy z Tobą współpracować iz pewnością nie zawahalibyśmy się polecić Cię znajomym biorącym ślub w Wielkiej Brytanii lub za granicą. Z całym naszym podziękowaniem i najlepszymi życzeniami.