Zdjęcia Liama ​​Smitha na imprezy weselne i elopements
1800 + (GBP)

Liam Smith

Fotografia Liama ​​Smitha | Śluby w Londynie

1
2
1
1

Utalentowany fotograf odkrywa pasję i umiejętności w młodym wieku

W moim ogrodzie mieszka gołąb, który regularnie przychodzi do mojego domu w poszukiwaniu pożywienia. Nazywa się Gary. Kiedy to piszę, Gary patrzy na mnie z brzegu stawu. Wydaje się być zły. Może dlatego, że karmię ryby częściej niż on. Trzymam Koi, ponieważ są jak żywe ozdoby, a ich oglądanie jest niezwykle terapeutyczne. Mam AGA, który jest absurdalnie drogi w obsłudze, ale gotuje jedzenie jak żadne inne urządzenie. Mój inteligentny licznik jest zawsze na czerwono, ale moje obiady są zawsze pyszne. Potrafię zrobić naprawdę dobre wrażenie jako koza. Nie traktuję życia zbyt poważnie, sam wykonuję wszystkie swoje akrobacje i codziennie słucham hip hopu. Moje życie jest pełne kontrastów, Kendrick Lamar i Koi, plemię zwane poszukiwaniem i badaniem, które rośliny domowe najskuteczniej poprawiają jakość powietrza... Zacząłem moją fotograficzną podróż w wieku 16 lat. Moi nauczyciele plastyki nie cierpieli moich abstrakcyjnych obrazów, więc skupiłem się na tym, co myślałem było wówczas najbardziej dosłownym medium obrazującym rzeczywistość – trafiłem na fotografię. Mój ojciec miał wpływ na moją twórczość artystyczną, od najmłodszych lat uczył mnie rysować i rozumieć obrazy. Zamieniał naszą łazienkę w ciemnię i drukował wielkoformatowe klisze szklane. Moje podróże i różnorodne zainteresowania pomogły ukształtować mój styl. Jestem miłośnikiem i wielbicielem ludzi, nie interesują mnie rzeczy ani miejsca. Jestem także miłośnikiem opowiadania historii, od ujęć początkowych przez Terence’a Malicka po przeorganizowane struktury narracyjne Quintona Tarrantino. Tworzenie narracji zawsze było w centrum mojej miłości do obrazów. Fotografuję około dwudziestu wesel rocznie. W każdą z nich inwestuję tak dużo, że zanim ją skończę, jestem wyczerpana zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Wierzę, że aby opowiedzieć historię, trzeba nią żyć. Przejażdżka kolejką górską z każdą rodziną co tydzień jest magiczna, ale oznacza też, że nakręcenie sześćdziesięciu wesel w ciągu roku jest dla mnie niemożliwością, czymś, czego nawet nie mogłem sobie wyobrazić. Nie chodzi o pieniądze, ale o stworzenie jak najlepszego zestawu obrazów. Mam dyplom z fotografii, ale nie wydaje mi się, żeby to w najmniejszym stopniu wpłynęło na moje umiejętności. Ukończenie studiów uczyniło mnie bardziej pisarzem niż praktykiem. Moje zainteresowania poza fotografią są liczne i eklektyczne. Obecnie fascynuje mnie filozofia starożytnego Egiptu oraz sposób, w jaki historie i wiedza są kodowane w naszym społeczeństwie. Postaw mi drinka, a opowiem ci wszystko. Wesela to zabawne, emocjonalne i szalone wydarzenia. Chcę opowiedzieć historię od porannych nerwów po taniec na stołach. Pamiętaj, gdyby imprezowanie było łatwe, nie nazywałoby się to imprezowaniem ostrym.

Nagrody 4 za dokumentalną fotografię ślubną

Zdjęcia 1 "At Work"

Poniższe zdjęcia przedstawiają Liama ​​Smitha przy pracy.