Fotograf X roku świata 2012

Steve'a Matteo z Illinois

WPJA z dumą honoruje fotograf ślubny Steve Matteo z Illinois jako Fotograf Roku 2012. Wszyscy profesjonalni fotografowie wiedzą, że nie ma lepszego szkolenia niż szkolenie w miejscu pracy. Wielu otrzymuje to, pracując jako praktykant, ucząc się sztuczek rzemieślniczych od doświadczonego fotografa. Dla Fotografa Roku WPJA, Steve'a Matteo, szkolenie w miejscu pracy wywodzi się z fotografowania wydarzeń sportowych na żywo dla dzienników. W tym czasie tworzył karierę, o której od dawna marzył. Nie wiedział, że tworzy również solidne podstawy i pomost do zostania fotoreporterem ślubnym oraz dalszego odkrywania i doskonalenia swojego rzemiosła. Patrząc wstecz, łatwo zobaczyć, jak fotograf sportowy mógł przejść do ślubów. Istnieją podobieństwa między fotografowaniem skoków adrenaliny, podatnych na kontuzje sportów na żywo a wesołością i emocjami towarzyszącymi ślubom. Fotografia sportowa wymaga, abyś był na nogach. Musisz być w stanie przewidzieć wszystko; nawet te rzeczy, których nikt nigdy nie mógł przewidzieć, takie jak pęknięcie kija Sammy'ego Sosy na pół i odkrycie, że jest wypełniony korkiem. Steve był tam, aby to uchwycić. Choć w przeciwieństwie do fotoreportażu ślubnego, fotografia sportowa nakłada wiele ograniczeń na kreatywność fotografa. Często chodzi po prostu o to, aby treść obrazu była odpowiednio dopasowana do historii i miejsca na stronie. Chociaż, jak mówi Steve: „Robienie zdjęć to dla mnie zawsze pośpiech”, okazało się, że jego kreatywność była niezwykle ograniczona, gdy był fotografem sportowym. Mniej utalentowany fotograf obwiniałby ograniczenia rzemiosła za ograniczanie własnych umiejętności. Steve stwierdził, że ograniczenia działają na jego korzyść. Nauczyło go to radzić sobie z zestawem kontrolek i nauczyć się obchodzić te kontrole. Jak zauważa: „Dzięki temu stałem się lepszym fotografem, ponieważ musiałem kopać głębiej, aby znaleźć te wspaniałe zdjęcia”. Fotografia ślubna daje Steve'owi dużą swobodę w włączaniu i rozwijaniu swojej kreatywności. To jest to, co kocha w fotografowaniu ślubów. Zawsze są nowe tła i kompozycje, a także zmienne oświetlenie i większa różnorodność emocjonalnych momentów. Być może ze względu na sportowe pochodzenie Steve'a, a może z powodu jego naturalnych skłonności, w jego pracy jest ruch i podekscytowanie. Po części sukces pracy Steve'a polega na jego zdolności do uchwycenia tej energii. Emocje jego poddanych są prawdziwe i namacalne. To właśnie ta energia przepływa przez jego fotografie, przyspieszając, zatrzymując się, zastanawiając, skacząc do przodu i radując się. Efektem jest fotografia ślubna, która uchwyci zarówno emocje tego najważniejszego dnia w życiu, jak i najbardziej klimatyczny moment imprezy sportowej. Połączenie tych dwóch jest oczywiście nagradzane.