Wzruszony pan młody trzyma pannę młodą za rękę podczas ceremonii ślubu cywilnego

Emocjonalna ceremonia ślubna zdjęcie pana młodego trzymającego rękę panny młodej
Lokalizacja obrazu: 
Hotel Du Vin w Wimbledonie w Londynie

Mick, pogrążony w emocjach z powodu wiru wydarzeń na całym świecie i dozgonnej miłości, jaką darzy swoją narzeczoną, delikatnie ściska dłoń Sophie podczas ceremonii ślubnej.

„Miłość w czasach koronawirusa” to sposób, w jaki urocza Sophie skierowała swój ślub do rodziny i przyjaciół, którzy byli tylko wirtualnie obecni na ich uroczystości.

Ich plany ślubne zmieniły się nagle w połowie marca 2020 roku, kiedy tutaj, w Londynie – jak wszyscy na świecie – stanęliśmy w obliczu bezprecedensowego doświadczenia pandemii Covid-19. 

Byłam bardzo zaskoczona, gdy dzień przed ich ślubem na komórkę próbował się do mnie dodzwonić numer zaczynający się od 0031, na pewno nie angielski. Prawie zignorowałem to połączenie. Pomyślałem, że to znowu jakaś zdesperowana firma marketingowa próbująca szczęścia. Ciekawość wzięła górę i odpowiedziałam, że to Michael, najbardziej znany jako Mick, zapytał mnie, czy mogę sfotografować ich ślub następnego dnia. Przesunęli to do przodu ze względu na zamknięcie wszystkich miejsc publicznych ze względu na ryzyko, jakie stwarza koronawirus. Cały kraj był objęty kwarantanną. 

Na początku byłem zakłopotany. Czy to żart? Czy ktoś naprawdę może chcieć wziąć ślub, kiedy wszystko się zamyka? 

Półki w supermarketach są puste, ulice wyludnione, szkoły zamknięte, ludzie zamykani w domach i wszystkim zaleca się pozostanie w domach.

Naprawdę nie wierzyłam!

Ale potem Mick wyjaśnił, że jego urocza narzeczona Sophie i on nie mieli innego wyjścia, jak tylko przyspieszyć ślub, ponieważ rząd ogłosił trzymiesięczne zamknięcie wszystkich miejsc publicznych, a dystans społeczny stanie się rzeczywistością.

Hotel du Vin, dawniej znany jako Cannizaro House, znajduje się zaledwie 12 minut jazdy rowerem od mojego domu, tak mówi mi Citymapper.

Urocze lokalne miejsce weselne wybudowane w XVIII wieku, otoczone najpiękniejszym parkiem z rododendronami, kamelią i azaliami.

Sophie i Michael zdecydowali się na zorganizowanie ślubu w tym miejscu ze względu na jego wyrafinowane piękno, a znajdowało się ono zaledwie kilka kroków od ich domu w wiosce Wimbledonu.

Na ich ślubie była tylko Monique, druhna, jej mąż oraz dzieci Sophie, Mattia i Tallulah, co sprawiało, że było to sześcioosobowe wesele.

Atmosfera była dość surrealistyczna, ponieważ było więcej ekranów iPhone'ów i iPadów niż prawdziwych ludzi.

Ze względu na nadzwyczajną sytuację związaną z zachowaniem dystansu społecznego żadnemu przyjaciołom ani rodzinie nie pozwolono podróżować na wydarzenie. 

Pomimo zmniejszonej liczby osób przestrzeń nie sprawiała wrażenia pustej, a energia pary napełniała salę prawdziwą radością. Kwiaty ślubne są niezwykłe Gardenia Londynu w wiosce Wimbledonu dodał do atmosfery!

To był rzeczywiście bardzo podnoszący na duchu i pełen emocji ślub, do tego stopnia, że ​​nawet rejestratorka w pewnym momencie nie mogła przestać płakać.

W bardzo dziwny sposób ta pandemia czyni nas wszystkich lepszą i milszą wersją nas samych. Istnieje bardzo realne i znacznie silniejsze poczucie wspólnoty.

Dziękuję Sophie i Mickowi za skontaktowanie się ze mną i poproszenie mnie o sfotografowanie Waszego pięknego i wyjątkowego ślubu.