Goście są w całkowitym zanurzeniu i pojawiają się emocje.
W obliczu niesprzyjającej sytuacji związanej z pandemią, Ruaro i Bella postanowili zorganizować swój ślub DIY na własną rękę, w ustronnym miejscu rodziny, unikając kontaktu z innymi osobami.
Narzeczeni wraz z braćmi i rodziną przygotowali każdy szczegół, od dekoracji po małą uroczystość po ceremonii.
Gośćmi były wyłącznie rodziny mieszkające już razem. W ten sposób każdy mógł poczuć się aktywnym uczestnikiem ich przygotowań i świętowania.
Panna młoda i pan młody spojrzeli po raz pierwszy i przystąpili do ceremonii. To wszystko było niezwykle wyjątkowe i ekscytujące. Fakt, że zrobili wszystko sami, był niezwykły i nadał tej chwili wyjątkowej atmosfery.